Fanganronpa SIDE

 

 Fanganronpa SIDE

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptySob Maj 30, 2020 7:06 pm

Fanganronpa SIDE D7e6ee7e72b748872b546844e6927748


P R O L O G




Hope's Peak Academy - elitarna szkoła dla utalentowanych licealistów. Miejsce, do którego dostają się wyłącznie ci, którzy znajdują się w elicie swojej dziedziny. Spośród setek osób, które zostają zaproszone na udział w selekcji, wyłonione zostaje ledwie piętnaście. Takim też sposobem po odwiedzinach w samej akademii, czy udziale w egzaminie polegającym na demonstracji własnych osiągnięć i talentów, nie pozostało wam nic innego, aniżeli oczekiwać na tę jedną wiadomość. Te jedną informacje odnośnie tego, czy to właśnie wam uda się dostać do szczęśliwego grona wybrańców, mogących nazywać się siedemdziesiątym dziewiątym rocznikiem Hope's Peak. Chociaż sama placówka ostatnio została postawiona przed sporą próbą, to jednak w dalszym ciągu stanowiła ona najlepsze możliwe miejsce dla rozwoju i nurtowania własnych zdolności. Nic też dziwnego, że ten jeden list - jedna koperta znaczyła aż tak wiele. Kiedy pojawiła się w waszym domu? Skąd się tam znalazła? Nie miało to aż takiego znaczenia. Liczył się tylko wynik, który znajdował się w jej wnętrzu. Tylko... dlaczego ostatnią rzeczą, którą przyszło wam zapamiętać było to, że ją otworzyliście? I co stało się z rekrutacją? To jednak musiało poczekać...

Genkei:
Chłopak z pewnością nie czuł się najlepiej. Pomijając fakt, że leżał na stole, jego głowa bolała tak, jakby uderzył nią w ścianę. Chłodny blat zdawał się jakoś koić nieprzyjemne odczucie, jednak taka pobudka z pewnością nie należała do najprzyjemniejszych. Niewygodne krzesło z pewnością także nie pomagało, jednak pierwszą rzeczą, którą udało mu się dostrzec to... stołówka? Podrzędna restauracja? Przynajmniej tak można by określić te miejsce. Wystrój pozostawiał wiele do życzenia. Na domiar złego miejsce wyglądało tak, jakby znajdywało się pod ziemią. Ani jednego okna, czy drzwi znajdujące się po przeciwnej stronie pomieszczenia od samego nastolatka. Wszelkie rozważania przerwał odgłos zamykanej lodówki oraz kroków, które dobiegły z kuchni, czy zaplecza pomieszczenia w którym znajdował się chłopak. Na domiar złego sam srebrnowłosy miał przy sobie tylko swoją miarę.

Poglądowo. Sufit jest płaski, ale wyższy. Do tego no nie ma okien. Kompletnie, a nie że są zablokowane czymś.


Masutaro:
Ciemnowłosy nastolatek z pewnością miał nieco lepszą pobudkę. Nim otworzył oczy mógł śmiało stwierdzić, że leżał na czymś miękkim. Wygodna, czerwona kanapa zdawała się prosić o jeszcze pięć minut drzemki. Do tego 'poduszka' niekoniecznie należała do niewygodnych. Mimo wszystko, w całym tym obrazku nie pasowała jedna rzecz. Ktoś definitywnie przeczesywał jego włosy spokojnym ruchem dłoni. Nic też dziwnego, że pierwszą rzeczą które ujrzały złotawe tęczówki były czerwony krawat oraz biała koszula skrywająca pod sobą kobiece piersi znajdujące się ledwie kilkadziesiąt centymetrów nad jego twarzą. Do tego jego głowa spoczywała na udach dziewczyny na pograniczu jej krótkiej, granatowej spódniczki. Niemniej, pomieszczenie, w którym znajdował się niecodzienny duet wyglądał na pokój do rozrywki, czy też jakiś mini bar lub domowy pokój gier. Stół do bilardu, wygodna kanapa, czy fotele wraz ze stolikiem kawowym. Sporych rozmiarów telewizor, czy kilka maszyn rodem z kasyna, czy arcade center. Całości dopełniały schody, które zdawały prowadzić się do drzwi, sugerując to, że najpewniej znajdywał się w piwnicy.

Poglądowo.
Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Kys

Kys

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPią Cze 12, 2020 3:20 am

Jego głowa była ciężka i świat wydawał się lekko wirować, kiedy uchylił swoje powieki. Początkowo uśpiony w błogiej nieświadomości, rzeczywistość powoli zaczęła do niego docierać, lecz wydawała się tylko bardziej dezorientująca, a na namnażające się pytania nie znajdował żadnych odpowiedzi. Start nie wyglądał nawet tak źle - owszem, głowa nie pomagała, lecz przez pierwsze sekundy przyniosły niewinne myśli: czyżby zasnął przy biurku w swojej pracowni? Skąd się wzięła ta migrena? Przypuszczenia przeplatane z wewnętrznym narzekaniem na pozycję i ból mięśni. Dopiero później się zorientował, że nie tylko znajdował się z daleka od domu, ale również w kompletnie nieznanym dla siebie miejscu.
Rozejrzał się po pomieszczeniu, czując się jakby oderwany od rzeczywistości. Nie wiedział, co o tym myśleć, a napływ kolejnych irracjonalnych scenariuszy wcale nie polepszał jego stanu. Czuł się klaustrofobicznie, nawet jeśli pomieszczenie było spore; sprawił to brak okien oraz przekonanie, że został właśnie naćpany i  porwany. Panika związana z sytuacją i przytłaczającymi go emocjami tylko narastała, jego serce biło jak zajęcze...
... aż zamarło.
Dźwięk zamykanych drzwi wcale nie napawał go optymizmem. Genkei, zamiast się ucieszyć żywą duszą, tylko bardziej się przeraził na usłyszane kroki. Nie wiedział, kim jest osoba, która się tam znajduje. Nie znał również siły, która by go zmusiła, żeby to sprawdzić. Nie, kiedy przypuszczał, że może to być osoba odpowiedzialna za jego porwanie.
Spróbował uspokoić swój oddech. Przyłożył rękę do ust, by powstrzymać się od wydawania dźwięków, bojąc się, że nawet nabieranie powietrza może go zdradzić w tym momencie. Zamiast konfrontacji, postanowił się ostrożnie wycofać i tylko modlił się, że drugie z tutejszych drzwi są wyjściem.

Powrót do góry Go down
Bacamus

Bacamus

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPią Cze 12, 2020 10:55 pm

Taro nie należał do najbardziej ekspresywnych postaci, lecz który facet po obudzeniu się kilka centymetrów od kobiecego biustu nie zacząłby się rumienić. Wydawszy z siebie bardzo dziwny odgłos zażenowania Taro postanowił czym prędzej odsunąć się z obecnej pozycji. Tak też starając się podnieść, nie zahaczając o kobiece objęte płuca, chłopak delikatnie przeniósł swój kuperek na pozycję siedzącą. Niestety nie zdawał sobie sprawy, co się działo gdy spał i dlaczego nie pamięta nic poza otwarciem koperty. Postanowił chwilę posiedzieć w samotności, na ile to możliwe. Kobieca aparycja była dla niego drugo, a może i trzeciorzędna. Pierwszym, co musiał sprawdzić, to czy w pobliżu znajduje się Mirio. To było największe dzieło jego życia, nie mógł tak po prostu nie myśleć o nim.

W tym samym czasie rozejrzał się po pomieszczeniu. Alkohol na pewno zachęcał, by zostać w tym pomieszczeniu na dłużej, szczególnie, że całe pomieszczenie przypominało Pokój rekreacyjny, tak popularne w szkołach o takim prestiżu jak Hope's Peak. Małe kasyno, telewizor, barek - albo ktoś ich porwał i chce przesłuchiwać, albo Taro tak nieźle popił, że nic nie pamięta... Bez pewności, gdzie się znajduje, ani kim jest osoba znajdująca się obok niego, nie miał zamiaru korzystać z luksusów. Szczególnie, że miał do wypełnienia misję. Zaraz po upewnieniu się, że Mirio znajduje się gdzieś w zasięgu jego ręki, Taro postanowił sprawdzić, czy schody prowadzą na zewnątrz.

Kobieca postać, aż do tego momentu nie zwróciła żadnej uwagi ze strony młodzieńca. Nauczył się, by nie ufać nikomu, a szczególnie jeśli są dla niego mili. Nie odezwał się ani słowem, starał się jedynie wzrokiem przebadać, kim może być ta osoba. Cechy charakterystyczne, ubiór, może jakieś akcesoria? Kto wie, anuż coś mu się stało, a ta kobieta po prostu czuwała, aż się obudzi? Nie mając absolutnie żadnej pewności, postanowił więc milczeć, jak to miał z resztą w zwyczaju. Złotooka kobieta zdawała się jednak być bardzo niecodzienna. Czerwony krawat był jedynie wierzchołkiem góry lodowej, jaką mógłby opisać jej wygląd. Wydawała się być niegroźna, jednak czujność Taro nie zmniejszała się ani na chwilę. Miał nadzieję, że nie będzie musiał zbyt dużo rozmawiać z ludźmi tutaj... o ile, ktokolwiek poza tą dwójką znajduje się w tym miejscu.

 
Powrót do góry Go down
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyNie Cze 14, 2020 11:49 pm

Genkei:
Sytuacja wydawała się nietypowa. Niepokój szybko wezbrał się w srebrnowłosym chłopaku, co poskutkowało w miarę sensowną, acz może ciut nazbyt spanikowaną reakcją. Nastolatek spróbował ewakuować się z pomieszczenia z dala od dźwięku, który dotarł do jego uszu. Niestety, drzwi zdawały się niewzruszone jego obawami, a wszelkie próby sugerowały to, że te zostały przez kogoś zamknięte. Jedna próba, druga, aż w końcu coś puściło i sam Gen w końcu wydostał się na korytarz z impetem uderzając drzwiami w coś. Coś, co chwilę później okazało się powaloną na ziemię dziewczyną. Ciemnowłosa ubrana była w fioletowe kimono, jednak aktualnie zdawała się pocierać własną głowę. Nie wyglądało też na to, że do końca pojmowała to, co właśnie zaszło.
- Ej, wszystko w porządku? - doniosły, męski głos rozległ się z jadalni, którą to w międzyczasie opuścił nastolatek. Jednak sam srebrnowłosy z pewnością nie znajdywał się w najlepszej, możliwej pozycji.


Masutaro:
Niektóre kwestie zdawały się niemożliwe do uniknięcia. Owszem, niższy nastolatek z pewnością miał mniej zmartwień, jednak spokój mógł także zwiastować nadchodzącą burzę. Mimo wszelkich prób, Taro i tak zahaczył głową o dziewczynę, która tylko obróciła się nieznacznie, spoglądając na podnoszącego się nastolatka.
- Och, już się obudziłeś? - powiedziała spokojnie, przyglądając się zachowaniu hakera. Niestety, ciemnowłosy nie dał rady odnaleźć wzrokiem Mirio. Czyżby to on stanowił czyjś cel? Niekoniecznie. Jednak wszystko zdawało się możliwe. Co więcej, złote tęczówki dalej śledziły postępowanie chłopaka, jednak kiedy ten podszedł do drzwi, dziewczyna dorzuciła jeszcze proste, acz dość istotne pytanie: - Raczej też nie wiesz, skąd się tu wzięliśmy i gdzie jesteśmy, ne?
Za drzwiami Taro mógł zaś dostrzec sporych rozmiarów korytarz oraz... okna? Przynajmniej tam powinny się chyba znajdywać, jednak te zdawały się przesłonięte od zewnątrz masywnymi płytami z metalu. Zupełnie tak, jakby ktoś chciał się upewnić, że nikt nie wyjrzy na zewnątrz.
Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Kys

Kys

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPon Cze 15, 2020 12:30 am

Sytuacja nie malowała się najlepiej. Drzwi nie ustąpiły za pierwszym razem, a on o mało nie wypuścił z siebie wysokiego, spanikowanego dźwięku, kiedy natknął się na pierwsze trudności. Nie wiedział, czy to jego instynkt samozachowawczy, czy resztki jego dumy powstrzymały go od tak żenującego odgłosu, ale był wdzięczny, że wydostał się stamtąd bez większego zamieszania... co było kompletną nieprawdą, bo wydostał się w stylu prawdziwie chaotycznym, robiąc nawet więcej szumu niż pierwotnie brał pod uwagę.
- Kto stoi zaraz przy drzwiach - mruknął pod nosem, kiedy wywyższające się nuty w jego tonie - jakimś cudem - przebiły się przez panikę. To jednak szybko minęło. Na usłyszenie męskiego tonu, Genkei wrócił do swojego zaalarmowanego stanu, czując jak każdy najmniejszy włosek na jego karku stoi na baczność. Spojrzał odruchowo w stronę jadalni. I - niewiele myśląc - zamaszystym ruchem zamknął drzwi, niezależnie od tego, jak blisko nich znajdowała się druga osoba (czyt. tak, jeśli znajduje się tuż-tuż, to nie ma skrupułów, żeby mu trzasnąć nos, łapsko, czy cokolwiek innego).
NOPE
Jego mózg nie przetworzył, że zadane przez nieznajomego pytanie, wcale nie należało do agresywnych. Nie przetworzył również, że jeśli mężczyzna naprawdę chciałby zrobić coś złego, zapewne by go związał lub umieścił w miejscu o wiele mniej komfortowym.
Teraz jednak stanął przed innym dylematem... co zrobić z dziewczyną?
- Kim jesteś? - zapytał defensywnie, odsuwając się od drzwi. Jasne, to przez niego dziewczyna znajdowała się w tej niefortunnej sytuacji, jednak wciąż jej nie znał, a okoliczności nie sprzyjały do bycia empatycznym. Długowłosa mogła okazać się niebezpieczna.

Powrót do góry Go down
Bacamus

Bacamus

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPon Cze 15, 2020 12:35 am

Niestety nie wyminąwszy płuc dziewczyny, chłopak poczuł się skonfundowany i zarumienił się. Starał się mimo wszystko zachować spokój i rozejrzeć się w spokoju. Na pytanie o to, czy wie gdzie się znajdują, by nie zgrywać kompletnego buca odpowiedział złotookiej:
- Nie - krótko, zwięźle i na temat.

Chłopak nie należał do najbardziej rozmownych, jednak wyczuł, że sytuacja wymaga choć najmniejszej reakcji. Brak Mirio zwiastował kłopoty, dlatego też chłopak postanowił wyjrzeć za drzwi. Znalazł tam niecodzienny widok, przypominający scenę z jakiegoś filmu o ucieczkach z więzienia. Zabarykadowane okna na pewno nie wróżyły niczego dobrego, dlatego też Taro postanowił czym prędzej ruszyć w poszukiwaniu wyjścia. Długi hol zdawał się nie mieć końca, jednak na pewno w rzeczywistości posiadał jakiś punkt zaczepienia. Przy okazji na pewno przyda się obserwować otoczenie, by w razie czego móc wrócić do piwniczki z barkiem. Zanim jednak opuścił pomieszczenie, postanowił zejść jeszcze na moment do różowowłosej. Swoim niewinnym wzrokiem starał się zgrywać bezbronnego, by zdobyć zaufanie osoby, na której jeszcze parę chwil wcześniej spoczywała jego głowa. Podkreślił swoją grę aktorską także mową ciała, by sprawiać wrażenie przerażonego obecnym stanem rzeczy. W rzeczywistości chłopak był w stoickim stanie spokoju.
- Idziemy? - rzucił lekko drżącym głosem.

Nie wiedział, czy można jej ufać, jednak jeśli w tym korytarzu czai się pułapka, a ta osoba jest jego oprawcą - na pewno nie odważy się jej uruchomić. Taro uważał ten sposób na bardziej bezpieczny. Nim jeszcze opuścił pomieszczenie postanowił zerknąć szybciutko, czy znajdzie się jakiś trunek, który mógłby wziąć dla siebie i złotookiej na drogę. Starał się raczej nie wdawać w dłuższe dyskusje, a jedynie poszukać wyjścia z tego dziwnego miejsca. Może po drodze wyniucha jakąś książkę? Albo znajdzie coś na wzór komputera? Priorytetem było odnalezienie Mirio, to maleństwo było jego największym dziełem. Nie mógł tak po prostu przestać o nim myśleć, szczególnie, że w niepowołanych rękach może doprowadzić do autodestrukcji... W jego myślach krążyły pytania: Co to za miejsce? Czy to Hope's Peak? Jak się tutaj dostałem? Dlaczego pamiętam tylko tę cholerną kopertę? I dlaczego zadaję sobie pytania?! - na żadne jednak nie otrzymał odpowiedzi. Musiał więc rozpocząć swoje małe śledztwo.
Powrót do góry Go down
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPon Cze 22, 2020 5:00 pm

Genkei:

Komplikacje narastały z każdą sekundą. Jakby nie spojrzeć, problemy lubiły chodzić parami. Mimo wszystko, srebrnowłosy z pewnością miał pod górkę. Korytarz sam z siebie wydawał się słabo oświetlony. Ledwo szło dostrzec zarys pomieszczenia, czy jego sporą długość ze strony, z której najpewniej nadeszła dziewczyna. To powoli zbierała się z ziemi, podnosząc przy okazji kilka rozsypanych kartek, których treść starała się ukryć przed Genem. Niemniej, sam nietypowy, niemal tradycyjny ubiór utrudniał jej owe zadanie dość skutecznie.
- Shikibu. Shikibu Ayame - odpowiedziała dziwnie spokojnym, nieco zamyślonym, a może też ciut nieobecnym głosem. Zupełnie tak, jakby nie do końca potrafiła się rozeznać w sytuacji lub też niekoniecznie potrafiła przypisać winowajcę jej wypadku do samego architekta. - Nie wiesz może która godzina? I gdzie tak właściwie jesteśmy? Mam ważne spotkanie o czwartej - dodała tylko poprawiając swój ubiór i spoglądając to na chłopaka, to na korytarz za nim, kiedy to ktoś nadusił klamkę niedawno zamkniętych przez Gena drzwi.


Masutaro:

Niewysoki nastolatek z pewnością zwiedził nieco większą część budynku, jednak jego poczynania z pewnością nie wydawały się nader 'zadowalające'. Przynajmniej sama dziewczyna zdawała się nadąć nieco poliki, spoglądając dalej w stronę ciemnowłosego.
- Nie jesteś zbyt rozmowny, mikon? - rzuciła ostatecznie, wzdychając przy tym jakby z rezygnacją. Mimo wszystko wstała i ruszyła w stronę Taro. Ten z kolei śmiało mógłby stwierdzić, że coś zajmowało jej myśli i z pewnością nie odpowiadało jej w całym tym zajściu. Mimo wszystko, duet znalazł się na korytarzu. Pomijając zabite metalem okna, korytarz zdawał się całkiem pokaźnych rozmiarów. Na prawo od ich drzwi znajdywała się węższa odnoga prowadząca do sporych, acz ewidentnie zablokowanych drzwi. Po lewej zaś droga była znacznie dłuższa. W połowie znajdywały się nawet schody prowadzące do góry oraz toalety znajdujące się na półpiętrze. Za schodami znajdywała się jednak jakaś gablota z trofeami, a na samym końcu korytarza dało się dostrzec otwarte, dwuskrzydłowe drzwi, które zdawały się być przyozdobione na jakąś specjalną okazje. - Phew - zagwizdała tylko różowowłosa, pozwalając niższemu z ich zespołu podjąć odpowiednią decyzję.


Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Bacamus

Bacamus

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptySro Cze 24, 2020 10:17 am

Taro nie chcą być postrzeganym za kompletnego buca, skinął głową na potwierdzenie. Gdy już opuścili przytulną piwniczkę znaleźli się w korytarzu wcześniej ujrzanym przez młodzieńca. Po prawej znajdowały się ogromne drzwi, które na pewno nie pozostałyby tak po prostu otwarte, poza tym na pewno nie wyglądały na wyjściowe. W związku z tym kierunek na lewo był jedyną opcją. Gablota z trofeami tylko potwierdziła przypuszczenia Taro - to może być Hope's Peak. W związku z tym niedaleko jest sala gimnastyczna lub coś w tym stylu, zwykle tam znajdują się trofea. Otwarte drzwi wzbudziły w młodzieńcu zarówno niepokój jak i ulgę. Był teraz pewien, że ktoś oprócz nich się tutaj znajduje. Nim jednak wkroczył w tereny wcześniej uznane za najbardziej sensowne do skierowania swych kroków, obrócił się. Spojrzał swoimi błyszczącymi odcieniami złota i bursztynu oczami w kierunku różowowłosej towarzyszki. Choć było to wbrew jemu, musiał zdobyć zaufanie nowo poznanej osoby, jeśli chciał się stąd wydostać. W końcu nie znaleźliby się przypadkowo w tym samym pomieszczeniu. Odetchnął i przemógł się na jakiekolwiek słowa. Jeśli nikogo nie znajdą, będą na siebie skazani, więc trzeba było delikatnie przełamać lody.
- Taro - rzucił krótko i wyciągnął ku dziewczynie rękę z nutą niepewności, skrywaną starannie za maską codziennej, chłodnej miny - A... Ty?

Młodzieniec niespecjalnie wierzył w przyjaźń ani jakieś wyższe wartości jak rodzina, czy miłość. Przez to ilukrotnie go zdradzano, zatracił się w samotności i ograniczył kontakty z ludźmi do minimum. Nie przyszło mu łatwo wydusić z siebie aż tylu słów w przeciągu kilkunastu minut. Starał się tego nie okazywać, by nie przestraszyć różowowłosej. Dziewczyna wydała mu się nie tyle niegroźna, co w danym momencie przydatna. Jako profesjonalista musiał korzystać ze wszelkich środków, którymi byli także ludzie. Nie potrafił jednak wykrzesać z siebie uśmiechu, który tak bardzo pomógłby w tej sytuacji. Liczył jednak, że dziewczyna będzie wyrozumiała.

Śledztwo powolutku nabierało rozpędu. Poszlaki wskazywały niemalże jednoznacznie, że sytuacja jest nieciekawa. Zabarykadowane okna i pozamykane drzwi, tajemnicze przebudzenie się w piwnicy z obcą osobą, brak Mirio. Taro zdawał sobie sprawę, że jedynie jedna sytuacja obejmuje wszystkie te elementy. Zostali tu przez kogoś zamknięci ... Tylko to wyjaśniałoby amnezję oraz wszystko, czego zdołał się już dowiedzieć. Pytanie Dlaczego zamknęli ich w czymś, co przypomina szkołę? Poza barykadami, nie wygląda na to, żeby coś odstawało od normy. Czyżby Hope's Peak za tym stało? Jeśli tak, to czemu nikogo tutaj nie ma? Choć z samej idei zamknięcia zdawał sobie sprawę, Taro nie był w stanie odpowiedzieć na większość nurtujących go pytań. Postanowił więc razem ze złotooką poszperać na własną rękę za poszlakami.

W tym celu kroki Taro skierowały się ku potencjalnej sali gimnastycznej. Szedł przodem krokiem pewnym, jednocześnie obserwując otoczenie, by w razie czego szybko zareagować w danej sytuacji. Przy okazji przechodzenia obok schodów pragnął zerknąć chociaż, czy ktoś się tam nie znajduje. Całe to miejsce jest podejrzane. Miał skrytą nadzieję, że odnajdzie Mirio, leżącego gdzieś w rogu. Z tyłu głowy jednak wciąż miał wizję porwania i obniżył oczekiwania na znalezienie kota do minimum. Wszystko, co mu pozostało to ostatecznie udać się w stronę trofeów i liczyć, iż sala gimnastyczna uchyli rąbka tajemnicy. Jeśli nie, pójdą sobie pozwiedzać resztę budynku.
Powrót do góry Go down
Kys

Kys

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptySob Lip 11, 2020 7:42 pm

Problemy nie tylko chodziły parami, teraz jeszcze się mnożyły. Czasami traci się rachubę w jak ciemnej dupie człowiek się znajduje, a Shiroi nawet nie znał ćwierci tej historii. Genkei zajął się przetwarzaniem obecnej chwili. Nie zwrócił specjalnej uwagi na kartki. Widział, że się rozsypały, ale nie próbował rozszyfrować ich zawartości, którą dziewczyna tak panicznie chciała przed nim ukryć. Nie próbował tez po nie sięgać, stojąc w miejscu jak sarna w obliczu niebezpieczeństwa. Starał się wyciągnąć odpowiednie wnioski, co w jego obecnym stanie emocjonalnym, było wyjątkowo trudne.
Kiedy Shikibu zadała pytanie, zbiło go to z tropu. Wkrótce zdał sobie sprawę, że prócz swojej miarki, nic innego przy sobie nie posiadał. Poczuł kolejne napięcie swoich mięśni, organizm próbował go przygotować do jakiejś reakcji, ale niewiedza tylko go paraliżowała.
- Nie - odpowiedział dość chłodno, nieco odlegle, kiedy zbierał swoje myśli. Widok naciskanej klamki podziałało jednak jak wiadro zimnej wody. Nie myśląc za wiele, złapał dziewczynę za przedramię i pociągnął wzdłuż korytarza, czując irracjonalny lęk przed osobą, która stała po drugiej stronie. - Chodź, nie możemy tu zostać - powiedział pospiesznie, jego ton wyraźnie zaalarmowany.
Powrót do góry Go down
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyNie Wrz 06, 2020 11:11 pm

Genkei:

Młody architekt z pewnością znalazł się daleko poza własną strefą komfortu. Do tego sama kobieta nie wydawała się ubrana tak, aby nadawała się do nader prędkiej ucieczki. Niektórzy mogliby ją aktualnie nazwać kulą u nogi jasnowłosego. Niemniej, ten musiał działać szybko. Kryzys nie był zażegnany, a każda sekunda sprawiała, że mogło dojść do ich śmierci lub nawet gorzej.
- A-Ale... - rzuciła tylko dziewczyna, kiedy chłopak pociągnął ją w przeciwną stronę, względem tej z której nadeszła. Ta przy okazji upuściła kilka świeżo zebranych kartek. Ledwie kilka metrów dalej znajdywała się ściana, a tam kilkanaście stopni prowadzących do góry. Na domiar złego drzwi otworzyły się, a z nich wyszedł ponad dwumetrowy wielkolud o rudych włosach, czy muskulaturze godnej jakiegoś kulturysty, czy innego sportowca. Z pewnością wyglądał na takiego, który mógłby z łatwością przerzucić sobie ich dwójkę przez ramię. - Czekajcie! - zakrzyknął tylko, jednak to architekt miał te kilka metrów przewagi, względem niego i odrobinę czasu na podjęcie stosownej decyzji.


Masutaro:

Nastolatek z pewnością nie wydawał się nader uprzejmym. Niektórzy może uznaliby go za buca, jednak nie w tym rzecz. Różowowłosa zdawała się zwyczajnie zawiedziona brakiem pogawędki, jednak jej spojrzenie zdawało się uważnie lustrować każdą powierzchnie, czy każde miejsce. Z pewnością mogło się to zdawać dziwne, zważywszy na towarzyszącą jej aurę nierozgarnięcia.
- Miy... Mikoto - rzuciła tylko po pewnej chwili dziewczyna, spoglądając w stronę metalowych płyt przesłaniających miejsca, w których powinny być okna. Mimo wszystko, wymieniła uścisk dłoni z ciemnowłosym. Zaraz potem przyjrzała się tablicy ogłoszeń, odrywając z niej jakąś ulotkę, aby następnie przyjrzeć się schodom i temu, gdzie prowadziły. Taro w tym czasie zdążył ją wyminąć, przechadzając się obok gablot, aż dotarł do ich końca. Z lewej strony znajdywały się jakieś schody oraz sporych rozmiarów metalowy właz, blokujący wyjście. Naprzeciwko znajdywały się dwuskrzydłowe drzwi z banerem rozwieszonym ponad nimi. Killing School Semester - właśnie to głosiły angielskie litery na banerze. W środku zaś nie było sali gimnastycznej, a coś, co wyglądało na aulę. Sporo rzędów krzeseł, scena na podwyższeniu i... kilka osób siedzące na krzesłach w różnych miejscach sali?
Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Kys

Kys

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPon Wrz 07, 2020 12:19 am

Brzmi to abstrakcyjnie, ale Genkei nie zauważył wielkoluda od razu. Mimo jego wielkiej postury, jasnowłosy był zbyt skupiony na swojej ucieczce, mierząc uważnym wzrokiem drogę przed sobą, aż w końcu trafił na zakręt. Dopiero przy obracaniu się, kątem oka zauważył faceta, który - mógłby przysiąc - nie powinien mieścić się we framudze drzwi. Czy Shiroi się zatrzymał? Skąd! Widząc schody, ruszył w ich stronę, wciąż ciągnąc za sobą dziewczynę. Wpół drogi jednak się zorientował, że nie miało to sensu i teraz gest, który pierwotnie wykonał w przypływie emocji, przeklinał soczyście. Dziewczyna robiła za bezużyteczny balast. Kimono spowalniało jej ruchy, Genkei nie wiedział, jakie buty ma na sobie, ale podejrzewał coś bardziej tradycyjnego, co również nie robiło za obuwie dobre do biegania. Jasnowłosy przeklął pod nosem.
Nie mógł jej za sobą wlec, inaczej oboje zostaną złapani. Jeśli chciał się uratować, jedynym wyjściem była dalsza ucieczka, ale samemu. To najbardziej podstawowy instynkt przetrwania, z którego rozliczać się będzie później ze swoim sumieniem.
Puścił nieznajomą, samemu wspinając się po schodach.
Powrót do góry Go down
Bacamus

Bacamus

Liczba postów : 4
Join date : 29/05/2020

Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE EmptyPon Wrz 07, 2020 12:30 am

Taro dość niepewnie posuwał się do przodu rozglądając się po najbliższym otoczeniu. Trofea prezentowały się dość ciekawie. Jeszcze ciekawszy okazał się nagły brak różowowłosej, na który chłopak zareagował wyjrzeniem za winkiel. Dziewczyna rozglądała się przy tablicy ogłoszeń. Widząc jak dziewczyna znika przy schodach Taro przerwał poszukiwania. Jakkolwiek by nie był ciekawy, cóż w auli robiła taka masa ludzi oraz co oznacza napis nad drzwiami - nie zamierzał się teraz rozdzielać z towarzyszką, toteż postanowił szybkim i sprawnym ruchem zawrócić i dołączyć do poszukiwań.
-Miko-chan?- powiedział cichutko lukając za pleców dziewczyny. Zauważył jej wcześniejsze zawahanie, co wzbudziło lekkie podejrzenia. -Znalazłaś coś?- powiedział ze stoickim spokojem jednocześnie wpatrując się w dziewczynę z ciut większym zaciekawieniem niż wcześniej. Wiedząc, że nie są tutaj zupełnie sami był gotów w razie czego wołać o pomoc. Tymczasem z tyłu głowy chodziły mu myśli o tym, co ujrzał przed chwilą. -Tam w auli są jacyś ludzie.- dorzucił szybko, by nie pozostać dłużnym w wymianie informacjami. Chciał pozostawić decyzję, dokąd pójść dziewczynie. Może to dobra okazja, by jeszcze chwilę poszperać po budynku? Taro musiał znaleźć Mirio za wszelką cenę.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Fanganronpa SIDE Empty
PisanieTemat: Re: Fanganronpa SIDE   Fanganronpa SIDE Empty

Powrót do góry Go down
 

Fanganronpa SIDE

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Fabularne :: Danganronpa-