Mermaid Crest - Fiołek and co.

 

 Mermaid Crest - Fiołek and co.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Mermaid Crest - Fiołek and co. Empty
PisanieTemat: Mermaid Crest - Fiołek and co.   Mermaid Crest - Fiołek and co. EmptyWto Cze 30, 2020 12:28 am

Nastroje w Fiore już od dawna były ciężkie. Od czasu ataku Inkwizycji minął ponad rok, jednak szkody, które wyrządziła grupa anty-magów, wciąż były dalekie od naprawy; pogorzelisko, wciąż element krajobrazu Ery, było jednym z najbardziej materialnych dowodów na brak działań ze strony Rady Magii, a niektórzy nawet kusili się o stwierdzenie, że Król był zwyczajnie niezainteresowany stanem swojego własnego Królestwa. Coraz więcej społeczeństwa burzyło się na przywileje magów, którzy zdawali się tworzyć więcej kłopotów, jak przynosić pożytku.. Ludzie tracili swój dobytek, zdrowie, a nawet życia w związku z konfliktami i chorobami, którym nie udało się zapobiec wynajętym do zadania magom. Głosy, by bardziej kontrolować i karać gildie były coraz głośniejsze i coraz bardziej stanowcze. Bardziej radykalni nawoływali do całkowitego zakazania magii na terenie kraju za wyjątkiem specjalnych sił, mającym się stać trzonem sił obrony Królestwa. Rada stanowczo prowadziła działania, by zmniejszyć wpływ magów na społeczność, wprowadzając nawet kampanię na rzecz promocji magii, której twarzą stali się najpromienistsi magowie Fiore.
Wtedy doszło do dwóch incydentów, które dogłębnie wstrząsnęły światem magów. Pierwszy dotknął niedawno odrodzoną gildię Mermaid Crest. Choć Syrenki dopiero stawiały kroki w świecie praw i biurokracji, nikt nie mógł odmówić im determinacji i nawet Rada przyznała im status legalnej gildii. Nie uchroniło ich to jednak przed nienawiścią. Wrogie magom ugrupowanie Szczurów podłożyło bombę na terenie hotelu będącego siedzibą gildii, nie bacząc na to, że większość personelu jak i gości to zwykli obywatele. Jak ujawniła Policja Magiczna, wybuch nastąpił w podziemiach, powodując zawalenie posadzki tuż pod rejonem recepcji oraz posadzki pierwszego piętra, przysypując gruzem trzy osoby, które w wyniku obrażeń zmarły - właściciel zaatakowanego hotelu i imperium gastronomicznego Edward Tacklecherry, Syrenka i recepcjonistka hotelu Amelia Reinhart oraz sześcioletni Maksym val Doron, syn szlachcica Zernesta val Dorona. Dziesięć osób doznało poważnych złamań i obrażeń, a osiem zostało hospitalizowany z objawami wstrząsu i choroby eterytowej. Stan dwudziestu innych gości nie został podany do wiadomości publicznej. Sam budynek zamknięto na czas śledztwa i wciąż nie został oddany do użytku gildii, która otrzymała wiele wsparcia ze strony fanów i magów, jednak zarzucono im brak zabezpieczeń i beztroskie zarządzanie hotelem w czasach niepewnych nastrojów społecznych. Niedługo po ataku Szczury przyznały się do popełnienia tego aktu terroru, po raz kolejny uświadamiając Policję i Radę, że wytępienie nienawiści do magów nie jest prostym zadaniem. Mieszkańcy Fiore zaczęli oskarżać Radę o tuszowanie niewygodnych faktów i kłamstwa, a członkinie Mermaid Crest, choć wciąż w środku medialnej burzy, muszą uporać się z utratą sponsora i odbudową hotelu, co wydaje się być niewyobrażalnym przedsięwzięciem.
Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Fiołek

Fiołek

Liczba postów : 1
Join date : 26/06/2020

Mermaid Crest - Fiołek and co. Empty
PisanieTemat: Re: Mermaid Crest - Fiołek and co.   Mermaid Crest - Fiołek and co. EmptySob Lip 04, 2020 6:08 pm

Trzeba przyznać, że obecna sytuacja nie była łatwa dla Fiołek jako głowy gildii… ledwo powstały, a okazało się, że znowu muszą budować wszystko od zera – i to dosłownie, bo z hotelu zostały strzępki i jego naprawa będzie kosztować krocie. Nie wspominając o anty – magicznych nastrojach wśród fioryjskiego społeczeństwa… Choć najbardziej ją oczywiście bolały te wszystkie ofiary i ranni w wyniku wybuchu. Hotel w trakcie tworzenia odpowiednich zabezpieczeń, jednakże nie wszystkie prace zostały skończone przed tym. Najbardziej bolesne w tym wszystkim było to, że pan Tacklecherry również zginął w wyniku tego wybuchu i nie miała zielonego pojęcia, jak zostanie rozwiązana kwestia użytkowania hotelu bez jego osoby… Mimo wszystko cała umowa była pomiędzy nim, a Syrenkami. Na chwilę obecną nie miała jednak do tego głowy.
Fiołek nie zastanawiała się zbyt długo i z funduszów gildii częściowo pokryła koszty chociażby pogrzebów ofiar wybuchu, a także na rzecz rekonwalescencji. Musiała mieć jednak na uwadze, że te pieniądze przydadzą się im również na ewentualny remont. Choćby miała własnymi rękoma kłaść cegłę po cegle, zamierzała to zrobić. Mermaid Crest to była jedyna rodzina, jaka jej pozostała. Po Drailu nie było ani śladu i się do niej nie odzywał. Po części się mu nie dziwiła, to co mu zrobiła nie było nic dobrego i nie powinna była przez tyle lat milczeć. Jednakże chciała to jakoś naprawić, pogodzić się. No ale nie wyszło.
Ostatnimi czasy jeszcze głowę jej zaprzątała sprawa zaginionego przed laty syna. Wracał do niej w snach i miała ogromną potrzebę, żeby w końcu ruszyć do przodu z tematem. Nie mogła jednak zostawić gildii i dziewcząt… zwłaszcza w tak niepewnych czasach.
Jak niemal codziennie siedział w Cafe Morges, jak zawsze przy tym samym stoliku, jak zawsze pijąc jaśminową herbatę. Na chwilę obecną Cafe Morges było jej „biurem” i tutaj pracowała. Do swojego gabinetu bowiem nie miała niestety dostępu. Właścicielka nie miała nic przeciwko, bo po pierwsze – nie kończyło się jedynie na herbacie. A to jakieś jeszcze ciastko zamówiła, a tu lemoniadę. No i przede wszystkim była stałą klientką, która nie robiła żadnych kłopotów. Może czasem było ciut głośno, gdy reszta gildii się zjawiała, ale bez przesady. Dziewczęta wiedziały, że jeśli potrzebują czegoś od mistrzyni, to prawie na pewno będzie ona w Cafe Morges właśnie.
Powrót do góry Go down
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Mermaid Crest - Fiołek and co. Empty
PisanieTemat: Re: Mermaid Crest - Fiołek and co.   Mermaid Crest - Fiołek and co. EmptyNie Lip 05, 2020 8:06 pm

Pojedyncza ostoja normalności w formie kawy i ciastka. Zarządzający kawiarenką mężczyzna z pewnością nie miał za złe mistrzyni, że przebywała niemal codziennie w jego skromnych czterech progach. Większym problemem zdawały się sporadyczne odwiedziny innych syrenek, czy niekoniecznie chcianych paparazzi. Na to niestety nie było ratunku. Mimo wszystko, chaos nie zawitał tylko w mieście Syrenek. Fiołek z pewnością mogła dostrzec nagłówki o wielkiej bitwie w Magnolii, czy dziwnych istotach w pobliżu dawnego Shirotsume. Aktualne czasy z pewnością dało się określić burzliwymi, jednak cudze problemy, jak te poza granicami państwa musiały zejść na dalszy plan.


Kobieta z pewnością się nie nudziła. Ścigająca ją przeszłość, utracone więzi z bliższą rodziną, czy przyjaciółka, która postanowiła najzwyczajniej w świecie się ulotnić. Ponadto Vista zdawała się nie mieć czasu z powodów obowiązków radnej, a Asteria w dalszym ciągu nie wróciła z ostatniej misji. Do tego też nadciągająca konferencja prasowa, w której miała wystąpić u boku samej szefowej rady, wyrażając oficjalne stanowisko gildii dla całego królestwa. Wszystko to zaledwie za trzy dni. Ponadto mistrzyni nie miała lekko. Krewni zmarłej syrenki z pewnością znieśli to dość dobrze. Przynajmniej na tyle dobrze, że nie licząc sformalizowanej oschłości, nie dałoby się wyłapać jakiegoś niezadowolenia z ich strony. Podziękowali za wsparcie w pochówku oraz poinformowali o tym, iż ceremonia odbędzie się w przyszłym tygodniu. Znacznie gorzej miała się sytuacja wdowy po panu Tacklecherry. Kobieta zdawała się skutecznie ignorować jakąkolwiek korespondencje. Do tego Fiołek nie uzyskała żadnej odpowiedzi z jej strony, czy ze strony jakiegokolwiek potomstwa jej nie-tak-dawnego, acz byłego wspólnika. Równie problematyczna zdawała się sprawa pana Zarnesta. Matka Maksyma z pewnością zdążyła już narobić niemałej, dość negatywnej reputacji względem Syrenek, dając się ponieść emocjom panującym w królestwie. Niemniej dopiero wczorajszego wieczoru do mistrzyni dotarło oficjalne pismo zawierające pytanie o możliwe spotkanie i omówienie odpowiednich kwestii. Jakby tego było mało, pismo opatrzone było pieczęcią jednej z czołowych kancelarii prawniczych Fiore. Teraz mogła się jednak zrelaksować nad kawą, ciastem i... podjąć stosowne decyzje. Nic innego raczej jej nie zostało, o ile nie liczyła na wyjazd na Hakobe i pustelniczy tryb życia.

/P.S. Możesz przerzucić swoje KP i zaklęcia do oddzielnego tematu tutaj w tym dziale o/
Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Makoto
Admin
Makoto

Liczba postów : 115
Join date : 24/07/2019

Mermaid Crest - Fiołek and co. Empty
PisanieTemat: Re: Mermaid Crest - Fiołek and co.   Mermaid Crest - Fiołek and co. EmptySob Lis 19, 2022 3:02 am


Obrazek





Powrót do góry Go down
https://soltitude.forumpolish.com
Sponsored content




Mermaid Crest - Fiołek and co. Empty
PisanieTemat: Re: Mermaid Crest - Fiołek and co.   Mermaid Crest - Fiołek and co. Empty

Powrót do góry Go down
 

Mermaid Crest - Fiołek and co.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Fabularne :: Remnants of Path Magician-